Po pierwszym tygodniu kuracji wcierkowej na moje włosy spektakularnych efektów nie widzę. Być może jest to za krótki czas żeby coś móc stwierdzić. Ostatnio używałam: Jantar - dwie wersje, kozieradkę oraz szampon Pharmaceris. Wspomagaczem w stylizacji był płyn termoochronny Osis. Przez kolejny tydzień będę testować kozieradkę (1 łyżeczkę wsypuję do kubka, zalewam gorącą wodą, czekam 15 minut, a następnie przelewam już sam roztwór do buteleczki z dyfuzorem). Miłośniczki kozieradki pisały, że włosy w ciągu miesiąca urosły im nawet do 6 cm. Ciekawa jestem jak na mnie podziała to cudo. Kozieradkę można kupić w aptece, w sklepie zielarskim. Koszt to zaledwie 2 zł, a wydajność dość spora. Jeśli chodzi o szampon z Pharmaceris, który ostatnio testuję- jestem bardzo zadowolona. Nie potrzebuję już odżywki żeby rozczesać włosy, a dodatkowo nie obciąża ich. Osis stosuję już dość długo. Nie wiem czy jakieś efekty przynosi- ciężko stwierdzić, ale wychodzę z założenia że lepiej coś na włosy nakładać, niż narażać je na bezpośrednio suszarkę, czy prostownicę. Jantar stosuję nie pierwszy raz. To już kolejna moja buteleczka i zawsze prędzej, czy później przynosił efekty. Zakupiłam również sok z aloesu, który mam zamiar wcierać zaraz po umyciu włosów. Trzymajcie kciuki!
A Wam jak idzie zapuszczanie włosów?
To włosy bez żadnej stylizacji, zaraz po umyciu i wyschnięciu. Moje włosy są kręcone i bardzo suche, dlatego trzeba to wziąć pod uwagę oceniając je ;)
To cudo ma wspomóc wzrost moich włosów nawet do 6 cm w ciągu miesiąca
Stosuję zawsze na 2 dzień, kiedy moje włosy nie są już tak świeże
Wcieram zaraz po umyciu, na mokre włosy- dodatkowy efekt- lekko unosi włosy u nasady
Szampon, który zakupiłam pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona na chwilę obecną
Osis- 29,90 zł- nie wiem czy coś daje, ale używam
Mam dla Was małą niespodziankę. Do wygrania są 3 lakiery z Maybelline w kolorze bardzo ciemnego bordo/ brązu. Wystarczy zaobserwować mój blog i zostawić w komentarzu swój adres mailowy. Wylosuję 3 osoby 24 listopada.
Zachęcam Was do OBSERWOWANIA i do odwiedzenia mojego profilu na FACEBOOKU ;)
Guuuffy
www.guuuffy.blogspot.com
anniksand@gmail.com
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
piękne włoski !!! pozdr i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńxxsylviaxx@wp.pl
OdpowiedzUsuńMoje koleżanki ostatnio opowiadały mi o kozieradce, ale narzekały, że włosy potem strasznie śmierdzą;/
Nie słyszałam o takich właściwościach kozieradki. Także jestem w fazie zapuszczania włosów, marzą mi się naprawdę dłuuugie. Przez dwa lata urosły mi jakieś 30 cm, ale chciałabym jeszcze raz tyle. Nie wiem czy da się to przyspieszyć. Jeśli kozieradka Tobie pomoże i będa widoczne efekty, to i ja spróbuję.
OdpowiedzUsuńewabloguje@gmail.com
Muszę spróbować tej kozieradki. Czekam na Twoje dalsze relacje i mam nadzieję, że te mityczne 6cm okaże się prawdą:)
OdpowiedzUsuńpanna.lila@o2.pl
też używam ostatnio jantaru ale mi niestety zaczął przetłuszczać włosy :/ widzę za to że troche przystopowało mi to wypadanie włosów, taki był zamierzony cel stosowania go więc myślę że jeszcze trochę go zużyję :)
OdpowiedzUsuńJezu, mgiełka Jantar! Toz to musi być cudo!
OdpowiedzUsuńLakier peWnie cudny na paznokciach: aellirenn80@gmail.com :)
aga.kawecka@gmail.com
OdpowiedzUsuńKozieradki nie probowalam, narazie jestem na etapie olejowania, stosuje kokosowy na zmiane z migdalowym i zauwazam juz pierwsze efekty. koncowki staja sie bardziej odporne a wlosy miekkie i ladnie sie blyszcza
Masz piękne włosy, zawsze marzyły mi się takie loki :)) Też zapuszczam włosy, ale same rosną w takim tempie. że nie muszę tego przyspieszać i właśnie za to je uwielbiam :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shamelessly
Ja stosowałam jantara zimą i przyniósł mi super efekty, później zmienili jego skład i stał się za ciężki dla moich włosów :(
OdpowiedzUsuńa do kozieradki przymierzam się już kilka dobrych miesięcy :D
też muszę zakupić tą Kozieradke ;D ciekawa jestem jakie beda u Ciebie efekty:)
OdpowiedzUsuńbiorę udział
OdpowiedzUsuńKatarzyna_Plotczyk@wp.pl
też musze upolować Kozieradkę :)
Szampon Pharmaceris sama testowałam i z pewnością jest lepszy od tych popularnych kosmetyków z drogerii :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper losy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/11/burgundy-is-great.html
Ja olejowałam włosy i widać spektakularne efekty.. jeśli chodzi o kozieradkę to kupiłam ale jakoś nie jestem do końca przekonana w końcu to przyprawa do jedzenia :D
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie wypróbować coś do włosów z Jantar :) Czytałam o tych kosmetykach już dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńOjj 6 cm to chyba przesada, wręcz niemożliwe :D Ja sama od jakiegoś miesiąca stosuję na porost włosów naftę kosmetyczną oraz olej rycynowy. Do takiej mieszanki dodaję żółtko i wcieram w skórę głowy. Zostawiam tak na godzinkę, 30 minut przed myciem i spłukuję :) Musze przyznać, że włosy urosły, więc działa :D Co do suchych włosów, polecam olej arganowy! :D
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszą wcierką jest tonik Babuszki Agafii :)
OdpowiedzUsuńJa zapuszczam włosy od prawie 2 lat i co prawda fryzura już prawie jest taka jaką chciałam, ale jeszcze kilka miesięcy się pobawię w zapuszczanie ;)
OdpowiedzUsuńBiorę udział w Twoim konkursie;)
kaprysek246@gmail.com
Też jestem zadowolona z szamponu Pharmaceris :)
OdpowiedzUsuńnie stosuję żadnych wcierek we włosy ;)
OdpowiedzUsuńJa stosuję tą odżywkę Jantar do włosów - bardzo ją lubię, chociaż konsystencja mnie często wnerwia :D
OdpowiedzUsuńmoje zapuszczanie włsów trwa juz 2 rok i idzie opornie ale sie nie poddaje :)
OdpowiedzUsuńello, ostatnio dostałam w prezencie maske do włosów vitalderm na olejku arganowym. dla mnie raczej średnia obciąża mi włosy ale! dziewczyny którym ją kupiłam i maja długie włosy sa zachwycone i pani fryzjerce wykupiłam cały zapas tych masek. hmm..., mnie obciąża włosy przydałoy sie cos lekkiego;) może ten jantar?
OdpowiedzUsuńwcieraj, smaruj, pielęgnuj, będą najpiękniejsze włosy świata *.*
OdpowiedzUsuńu mnie niestety wcierki średnio się sprawdzają... skóra mojej głowy po nich szaleje :) może w końcu zabiorę się za kozieradkę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Musze sprobowac ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie walczyłam z porostem włosów.... zawsze jakoś sobie rosły ale od jakiegoś 1,5 roku odkąd zmieniłam fryzjera to nabrały tempa w odrastaniu i powiem szczerze że nawet Ona oczy wywala jak zasiadam na fotelu :) :D
OdpowiedzUsuńCiekawie, więc zostaję :)
Dużo czytałam o Jantarze, ale jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńOoo, mój kolor zdecydowanie! :)
mojkosmetycznypunktwidzenia@gmail.com
obserwuję jako Magdalena Jezierska
OdpowiedzUsuńmadzia3991@interia.eu