niedziela, 2 marca 2014

Jak pozbyć się zaskórników zamkniętych? Pharmaceris peeling enzymatyczny seria A

Jak wiecie od dłuższego czasu męczę się z zaskórnikami zamkniętymi, których ciężko się pozbyć poza oczywiście metodą mechaniczną. Ale tego raczej proponuję unikać, w konsekwencjach raczej prowadzi to do zapaleń i zwiększenia ilości zaskórników, niż całkowitemu się pozbyciu ich. 
Ja długo szukałam odpowiednich preparatów. Próbowałam i sposób z olejkiem pichtowym i herbacianym- u mnie bez rezultatów, wręcz wyjałowiło mi to skórę. Generalnie nie polecam. Byłam z tym problemem kilkukrotnie u dermatologa- mocne antybiotyki, drogie kremy i maści- też nie polecam. Aż trafiłam na kosmetolog, która w końcu zbadała mi skórę i w końcu ktoś dał mi prawie idealny sposób, żeby choć trochę pozbyć się tych nieproszonych gości na mojej cerze. Sposób banalny- należy używać po prostu peelingów enzymatycznych, które rozpuszczają martwy naskórek i nie powodują zapychania się porów. Ważne jest natomiast w jaki sposób zmywamy peeling. Najlepiej robić to płynem micelarnym, tak aby mieć 100% pewność, że peeling nie zachował się jak krem i nie wsiąkł w głąb skóry. Ja testowałam dość sporą liczbę takich peelingów i najbardziej do gustu przypadł mi z Pharmacerisu. Ma żelową konsystencję i po 10 minutach mogę go spokojnie zmyć z twarzy. Skóra po nim jest miękka i taka świeża. Jest też bardzo wydajny, bo przy użytkowaniu go raz/ dwa razy w tygodniu starczy mi na jakieś 2 miesiące. U mnie zaskórników jest o połowę mniej i jak już są, to zdecydowanie mniej widoczne.


 

 Zachęcam Was do OBSERWOWANIA i do odwiedzenia mojego profilu na FACEBOOKU ;)


Guuuffy


www.guuuffy.blogspot.com

21 komentarzy:

  1. to bardzo dobry pomysł, żeby peeling enzymatyczny zmywać płynem micelarnym. Ja często tak robię.

    OdpowiedzUsuń
  2. oo fajny post, przydatny, moze skorzystam :)

    www.thisisredfox.blogspot.com ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. zaskórników dość trudno się pozbyć niestety

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze nigdy nie stosowałam peelingu enzymatycznego skupiając się na peelingach typu papier ścierny. Chętnie sprawdzę delikatniejsze rozwiązanie może moja skóra będzie mi za to wdzięczna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super post, napewno mi się przyda :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przydatny post,przy najbliższej okazji kupię ten peeling :)
    Pozdrawiam

    biszkopcik86.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo ciekawe! Na pewno skorzystam z Twojej porady, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. dobrze wiedzieć, ja też mam z nimi trochę problemów, makijarz je maskuje, jednak wolałbym się ich pozbyć, jak wypróbuje dam znać jakie efekty
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. super sweetfocia :D zaskórników na szczęście za bardzo nie mam

    OdpowiedzUsuń
  10. Hm, dość przekonywująca opinia, chyba się skuszę na ten peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam krem do opalania tej firmy sprawdził się świetnie. z tym, kosmetykiem,też powinno być ok :) Pozdrowionka!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedzialam o sposobie z plynem! Moja cera i ja jestesmy Ci bardzo wdzieczne za ten wpis:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dzieki za poscik, bo ja uzywama peeling z lirene ale nic ne dal a tej marki jeszcze nie mialam

    OdpowiedzUsuń
  14. Sposobu z płynem nie próbowałam, przy następnej okazji na pewno skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaskorniki to moja zmora! A czy potem nie pozostaja takie puste dziury po nich?

    OdpowiedzUsuń
  16. chyba mnie zachęciłaś do kupna;) pozdrawiam
    woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też testowałam już setki metod i środków z dość marnymi skutkami, ale może właśnie to jest rozwiązanie dla mnie :D Na pewno spróbuję! :)
    Bardzo ciekawy post :)

    Zapraszam: http://diary-black-heart.blogspot.com i zachęcam do obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. o taki środek chyba by mi się przydał :) zapraszam do mnie w wolnej chwili i zachęcam do LIKE na FB

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedziny! Pamiętaj żeby mnie ZAOBSERWOWAĆ:)